Witajcie kochani :)
Od ostatniego wpisu minął prawie miesiąc, dużo to i mało :) coś tam robótkowo się działo ale generalnie to mnie wena opuściła. Tak już mam, jak głowa zajęta czymś innym (niestety bo problemów nie brakuje) to i ręce nie chcą współpracować. No ale coś tam powstało :)
Babcine kwadraty to coś co podobało mi się od zawsze, rzecz niby prosta ale wymaga cierpliwości. Dziergam sobie wieczorami kwadraciki, bardzo przyjemnie mi się je dzierga, póki co udzierałam już 16, mam zamiar zacząć od podusi :) zobaczymy co wyjdzie
Powstała jeszcze miseczka która zamieszkała już u mojej przyszłej teściowej ;)
Użyty kordonek był sam w sobie lekko sztywny, bardzo fajnie to wszystko wyszło a i teściowa zadowolona ;)
Na koniec najnowsze quillingowe jajeczko mojej siostry ;) Strasznie mi się te jej quillinowe prace podobają
Buziaki kochani, mam nadzieję że następny post pojawi się dużo szybciej ;) Dotk@