Zima nie odpuszcza, przynajmniej u mnie...marznę nadal i czekam na słoneczko...
Dlatego moja ukochana wierzba mandżurska stała się wierzbinką - taki mix wierzby i...choinki ;) Wyszło tak:
Zawsze chciałam sobie zrobić szydełkową miseczkę, a że nadaje się ona świetnie na wielkanocną dekorację, wydziergałam sobie taką:
Ostatnio powstało też kilka serwatek, a to jedna z nich. Wzór bardzo ostatnio popularny, strasznie mi się spodobały te tulipany, takie wiosennne.
Idziemy dalej...zachciało mi się spróbować decoupagu...oto efekty. Brakuje mi materiałów i przede wszystkim techniki, nie bardzo wiem co do czego...ale bardzo mi się ta zabawa podoba...:) oto moje pierwsze decoupagowe "dzieła"
I na koniec jajko karczoch, jeszcze z zeszłego roku. Nie pamiętam czy go pokazywałam ale chyba nie, a że w tym roku raczej żaden nowy nie powstanie więc pokazuję ten.
Pozdrawiam cieplutko wszystkim odwiedzających i komentujących. Cieszę się że jesteście. Dotk@